
Przyznajmy przed samymi sobą, że w postrzeganiu artystów zawsze bierzemy pod uwagę czynnik fajności, czy z angielska “coolness factor”. Nieważne jak definiujecie cool, macie gdzieś tam w głowie zakodowane, z czyją piosenką możecie się pokazać na soszjalach, a z czyją nie. Nie było edycji tej listy, podczas redagowania której, nie myślałem o tym, jak gorący, czy zimny będzie wasz odbiór poszczególnych pozycji.
Poziom coolu Tony’ego Shhnowa jest prawdopodobnie wyższy od kogokolwiek innego uwzględnionego w tym zestawieniu. O sytuowanym w undergroundzie raperze od kilku lat powoli robi się coraz głośniej, głównie za sprawą jego wkładu w rozwój trapowego stylu zwanego plugg. Choć Reflexions nie zawiera wiele pluggu (w tym miejscu odsyłam do Plug Motivation, jego innego mikstejpu z 2022 roku), to jest to bardzo dobra okazja do pierwszego spotkania z muzyką Shhnowa.
W porządku, to z skąd się ten cool bierze? Między innymi z finezji, z jaką Tony płynie na podkładach. Nasz bohater znajduje rzadko spotykany, rozumiany na różne sposoby balans między przejęciem, a wyjebaniem. Shhnow, zależnie od momentu, potrafi trzymać się bitu silnie, jak zawodowy tenisista trzyma rakietę lub lekko, jak niesłusznie nieodkryty malarz trzyma pędzel. Ponadto, mimo że przeważnie rapuje z podniesionym głosem, czuć od niego swobodę, jakiej ze świecą szukać u wielu kodeinistów w grze.
Nawijarski talent Shhnowa napędza jego kreatywność, która objawia się nie tylko przez rozmaitość flowów, ale i dobór podkładów. Te na Reflexions są stylistycznie zróżnicowane, ale występujące razem w pełnej harmonii. Można się przyczepić do albumu, że chwilami wydaje się tracić skupienie, a miks jest traktowany z powszechną na mikstejpach umiarkowaną powagą, ale nie da się odmówić, że to, czego słuchamy, to wyraźny powiew świeżości.
PS. Dawno nie słyszałem tak zabawnego skita jak “Rick Rap Radio Skit”.