1988

Ruleta | 2022 | hip hop | 6/10
Ruleta to typowy przykład albumu, dla którego powstał angielski termin „mixed baga”. Ten oto worek różności, MIESZANKA RAPOWSKA zawiera w sobie i pralinki, do których chce się wracać, jak i pseudo-nugaty na bazie kasztana. W tym przekroju nazwisk z mejnstrimu i podziemia można znaleźć nie tylko kilka traczków do regularnej rotacji, drugie tyle do końcoworocznego przypomnienia i trzecie tyle do natychmiastowego zapomnienia, ale też prosty dowód, że o jakości nawijki w żadnym stopniu nie stanowi rozpoznawalność nawijacza. Podkłady gospodarza już klasycznie prezentują się w kolorze oglądanego zza szyby deszczowego miejskiego wieczoru, ale już wyraźnie odcinają się od charakteru synoskiego. To dobrze, bo im mniej tego mułu i obskuru, tym łatwiej się odczuwa, że 1988, choć zdecydowanie robi swoje i tylko swoje, jest producentem rozumiejącym czym jest urban i osłuchanym z obecnymi brzmieniami w hip-hopie. Na trakliście moją uwagę zwróciły „Złote dzieci” za panów, „Bajkał” za panie i „Utkaj Mordę” za bit.
18.06.2022